Programy „Czyste powietrze” oraz „Moje ciepło” rozruszały popyt na pompy ciepła, a kursy akcji ich producentów zyskały w ciągu ostatnich tygodni po kilkaset procent. Wysokie ceny energii i dofinansowanie rządu sprawiły, że po fotowoltaice to właśnie pompy są wybierane jako energooszczędna alternatywa i jednocześnie naturalne uzupełnienie domowego systemu OZE.
Niekorzystne zmiany dla użytkowników paneli fotowoltaicznych i całego systemu rozliczeń prosumentów spowodowały tąpnięcie na tym rynku. Do niedawna jeszcze prawdziwy hit przydomowych rozwiązań OZE, znacznie wyhamował wzrosty po wprowadzeniu tzw. net-billingu.
źródło: bankier.pl